O pajączku, który przecież raz powiedział prawdę, czyli „Pajęczyna” Agathy Christie
Czy Christie nie porwała się z motyką na Słońce, tworząc sztukę, której akcję rozegra jednego dnia, w jednym pomieszczeniu i to jeszcze bez udziału szlachetnego Poirota lub choćby dziergającej na drutach panny Marple? Ależ skąd! Królowa Kryminału pokazała klasę, robiąc... Continue reading →