Nie wszystko zło(to), co się świeci, czyli „Onyks” Jennifer L. Armentrout

by Stworek vel Oka // 10 kwietnia 2017 // 2 Comments

Więcej Daemona – te słowa myślę, że towarzyszą niejednej czytelniczce, zwłaszcza zadowolonej po lekturze pierwszego tomu serii „Lux”. I oto Armentrout spełnia nasze oczekiwania, rozgrzewając nasze serducha i policzki nieziemskim zielonookim facetem do schrupania. Mrau! Continue reading →

Przygoda z gadem, który świeci… przykładem czyli „Obsydian” Jennifer L. Armentrout

by Stworek vel Oka // 21 marca 2017 // 5 Comments

Zaczęłam przygodę z Armentrout od jej serii „Dark Elements” i od razu poczułam to „coś” do literek autorki. Postanowiłam cofnąć się jednak kilka lat do tyłu i zobaczyć, jak sobie radziła w serii „Lux”. Gacie mi spadły z wrażenia – tyle... Continue reading →

Który uderzy do głowy: piżmowo-korzenny czy miętowy? czyli „Arktyczny dotyk” Jennifer L. Armentrout

by Stworek vel Oka // 29 listopada 2016 // 17 Comments

Ponieważ jest to seria wciąż w takcie wydawania (nowy tom ukaże się w drugiej połowie stycznia 2017 roku), zwlekałam (choć w środku aż się rwałam!), żeby sięgnąć po „Arktyczny dotyk”. Pierwszy tom, który przywędrował do mnie w Book Tourze (pisałam... Continue reading →

Burza hormonów Gargulców i Demonów, czyli „Ognisty pocałunek” Jennifer L.Armentrout

by Stworek vel Oka // 17 lipca 2016 // 19 Comments

Wydawałoby się, że będzie to historia znana jak świat, bo czyż dwóch gości, jedna dziewuszka i ich uczucie nie jest typowym romantycznym bełkotem wielu powieści, nie tylko tych osadzonych w fantastycznym świecie? Czy wystarczy zestawić nietypowe rasy: Gargulce i Demony,... Continue reading →

Nieustanna kłopotów aria, czyli małżeńska awaria Sochy i Witkiewicz

by Stworek vel Oka // 14 lutego 2016 // 17 Comments

Życie to nie wyścig, w którym gonimy idealną wizję samych siebie. To również wpadki, błędy i drobne pomyłki. Warto pamiętać o jednym: nadmiar słodyczy potrafi w końcu zemdlić. Nadmiar doskonałości również. Żeby na małżeństwo przyszła ochota, trzeba po prostu… przejechać... Continue reading →