Co jest Twoim największym szczęściem? – czyli „Błękitny Zamek” Lucy Maud Montgomery

Lucy Maud Montgomery „Błękitny Zamek”

Rozpacz czyni człowieka wolnym, nadzieja – niewolnikiem.

Czy wzrusza, czy może wręcz wkurza,
autorka „Ani z Zielonego Wzgórza”,
z kolorem w tytule kolejną powieścią
– „Błękitny Zamek” ubierając treścią?

Największym szczęściem jest (…) kichać, kiedy ma się na to ochotę.

 

 

Valancy, w swej snob-rodzinie Doss zwana,
na staropanieństwo jest wręcz skazana,
wszak już trzydziestkę ma na karku,
a nie widać męża, a z mężem folwarku.
Trzeba więc wypominać to dzień w dzień dziewczynie,
tłamsząc i trując w rodowej formalinie.
Ale kiedy ból w piersiach Valancy niepokoi,
wybiera się do doktora, choć bardzo się boi…
Tam wyrok dostaje, lecz nie płacze skrycie,
tylko wreszcie zaczyna prawdziwe życie.
Ale czy zdąży, czy w czasie tak krótkim,
szczęściem zastąpi swe troski i smutki?
Czy zazna miłości, czy potrzebną się poczuje?
Czy ludzką gadaniną się nie przejmuje?
I czy istnieje gdzieś, jak obraz bez ramek,
jej wymarzony Błękitny Zamek?

(…) Miał rzadki dar mówienia o czymś, milcząc.

– Lubię mężczyzn, których oczy mówią więcej, niż usta – myślała.

Rewelacyjna historia, z pozytywnym przekazem,
z mnóstwem humoru i baśniowym krajobrazem.
Książka się nie zestarzała, wciąż bawi i wzrusza,
i niejedną wrażliwą strunę w duszy porusza.
Kreacje bohaterów skrojone są świetnie,
ze strony na strony ubawisz się setnie.
I wcale rudowłosej Ani nie trzeba być fankiem,
żeby zachwycić się „Błękitnym Zamkiem”.
Uczyć powinny się niejedne bestsellery
od tej wybornej perełki Montgomery.

– Czy nie lepiej mieć serce złamane, niż miałoby zwiędnąć bezużytecznie? (…) Zanim zostanie złamane musi coś odczuwać. A to warte jest bólu.


Książka bierze udział w wyzwaniach:

  6 czyli sześć tytułów, które wbiły w fotel w 2016 roku (11)

 

 

KLASYCZNY ROMANS Z XIX LUB XX WIEKU

  • Świetna forma 🙂 Uwielbiam Montgomery, mam na półce prawie wszystkie jej książki ale… Błękitnego Zamku jeszcze nie czytałam. Koniecznie nadrobię 😀

    • Dziękuję. 🙂
      Warto nadrobić, naprawdę warto, bo książka jest naprawdę świetna. 🙂
      Serdeczności ślę. 🙂

  • Nie słyszałam o tej powieści Montgomery! Widzę, że nie brakuje jej wielu emocji, od zwykłego humoru po trud choroby. Jestem przekonana, że ta książka mi się spodoba. Forma recenzji – jak zwykle boska! 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

    • Cieszę się, że mimo Twojego literackiego obeznania wynajduję coś, czym Cię zaskakuję. 😀 Za komplement dziękuję. 🙂
      Zerknij koniecznie do „Błękitnego Zamku”, to naprawdę ponadczasowa lektura. 🙂
      Buziaki :*

  • Forma przekazu przegenialna! Książkę uwielbiam, przypomina mi najlepsze lata mego życia.

    • Ach, dziękuję za miłe słowa. 🙂
      „Błękitny Zamek” również zalicza się do moich ulubionych lektur i pewnie do niego jeszcze powrócę. 🙂
      Serdecznie pozdrawiam 🙂

  • Ohh, znowu wiersz 🙂 jak zwykle niezawodny przekaz.
    Jestem wielką fanką Montgomery, więc z chęcią przeczytam „Błękitny zamek”. Tak dawno nie bawiłam w jej krainie wyobraźni, że to będzie wspaniały powrót. Nie mogę się doczekać!
    Ścisk! :*

    • Koniecznie przeczytaj. 🙂 Skoro lubisz jej powieści „Błękitny Zamek” to wręcz pewniak, że trafi w Twoje gusta. 🙂
      Nie mogę się doczekać Twoich wrażeń po lekturze. 🙂
      Całusków dwieście dwa :*

  • Królewskie Recenzje

    Cudowna okładka. Już sama ona mnie przyciąga.

    • Tak, okładka jest niezwykle urokliwa. 🙂 Mam nadzieję, że książka okaże się równie cudowną lekturą. 🙂 Z serca tego życzę. 🙂
      Pozdrawiam 🙂

  • Lepiej bym tego nie ujęła 🙂 Książkę czytałam jeszcze przed jej nowym wydaniem i byłam zachwycona każdą stroną. To faktycznie perełka 🙂

    • Myślę, że i ja będę o niej długo pamiętać, bo historia jest ponadczasowa. 🙂 Zdolna ta Montgomery, nie ma co. 🙂
      Serdecznie pozdrawiam 🙂