Sutanna i popielaty róż, czyli „Ptaki ciernistych krzewów” McCullough
Sami stwarzamy własne ciernie, nigdy ani przez chwilę nie zastanawiając się nad kosztami. Pozostaje nam cierpienie i wmawianie sobie, że warto było. Na pierwszy rzut oka: romansidło, no może nieco bardziej pikantne, bo rzecz dotyczy księdza, a nie jakiegoś chłystka,... Continue reading →