Kiedy człowiek staje przed odwiecznym dylematem, co kupić małemu szkrabowi, gdy ten świętuje swoje urodziny, czy też nadarza się inna okazja, która dobiera się nam do portfela, wtedy mamy tylko dwie opcje: nie pojawić się na rozdaniu tortowym lub… nabyć książkę! 🙂 Tylko jak w morzu najbarwniejszych, najlepiej wydanych pozycji znaleźć perełkę, zadowalającą zarówno malucha, jak i czytającego rodzica-zucha?
„Najpiękniejsze opowiadania dla dziewczynek” (jest również wersja dla chłopców), to propozycja Wydawnictwa Olejsiuk (swoją drogą całkiem nieźle radzącego sobie jeśli chodzi o rynek książek dla dzieci i oferującą szeroki wybór potencjalnych prezentów dla najmłodszych). Książka ta, starannie wydana: gruba okładka usiana połyskującymi elementami, o formacie pomiędzy A4 i A5 (wygodna w trzymaniu, nawet kilkugodzinnym ;)), zawiera sześć opowieści:
Każda historia opatrzona jest krótką notatką o autorze książki, na podstawie której stworzono opowiadanie. Według mnie jest to fenomenalny pomysł! Dzięki temu historyjki nie są anonimowe, a przy okazji poszerzają wiedzę i przybliżają sylwetkę twórcy, co niejednokrotnie ciekawi małych odkrywców świata, a i dla rodzica może okazać się wartościowe.
Jeśli chodzi o szatę graficzną. Opowiadania posiadają kliku ilustratorów (najwięcej jest obrazków Alana Marksa), co można poczytać na plus, chociaż dla tradycjonalistów i zwolenników jednorodnej grafiki, może okazać się to zabiegiem niekorzystnym. Jedne ilustracje wyglądają jakby były malowane farbami (czyli są nieco rozmyte), inne znów są wyraźne i widoczna jest ich kreska. Według mnie nadaje to pojedynczym opowiadaniom unikatowość i wyjątkowość, bo obrazki bardzo ładnie podkreślają treści. Czcionka jest wyraźna, tekstu na pojedynczej stronie nie jest dużo, więc książka ma szansę w przyszłości służyć młodym czytelnikom w doskonaleniu umiejętności czytania.
A co jeśli chodzi o treść? (Przyznam się szczerze, że sama znałam zaledwie trzy książki, więc z radością nadrobiłam braki w historiach. Jak widać skorzystało nie tylko dziecko. 😉 ) Są to ciepłe, barwnie i z humorem napisane opowieści, które mają szansę zainteresować niejedną młodą duszyczkę, rozbudzając jej wyobraźnię. Myślę, że „Najpiękniejsze opowiadania dla dziewczynek” mogą być również przyjemnym wprowadzeniem do dziecięcej krainy snów – wszystko zależy od czytającego i jego zdolności intonacyjnych. 😉
Z książki byli zadowoleni wszyscy: ja (jako kupująca i nie żałująca wydanych pieniędzy na tę pozycję – książeczka jest warta swojej ceny), a także obdarowani: Ala i jej rodzice. Pozostaje mi więc tylko ją polecić i obserwować jak z jej udziałem wyrasta nam kolejny czytelnik. 🙂